Michal Korhel obronił z sukcesem pracę doktorską na Uniwersytecie w Lipsku w porozumieniu cotutelle z Uniwersytetem J. E. Purkyně w Uściu nad Łabą. Tytuł jego pracy brzmiał: „An der Grenze der Nation: Deutsch-tschechische Kinder in der Nachkriegstschechoslowakei, 1945-1960”. Tematyka pracy rzuca światło na doświadczenia czesko-niemieckich dzieci żyjących w Czechosłowacji po II wojnie światowej, oferując cenny wgląd w kontekst historyczny, społeczny i kulturowy tamtych czasów.
Życzymy Michalowi dalszych sukcesów w pracy naukowej.
W dniach 6-8 grudnia 2024 w Big Book Cafe MDM odbyło się wydarzenie „Między nami mówiąc: Festiwal spraw polsko-niemieckich”. Ten trzydniowy festiwal, wspierany przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej, poprzez książki, debaty i spektakle przybliżał ważne tematy wspólne dla Polaków i Niemców.
Jednym z kluczowych wydarzeń festiwalu była debata „Odzyskane – utracene. O ziemiach, rzeczach i losach”, skupiająca się na powojennych zmianach granic polsko-niemieckich, które doprowadziły do przymusowych migracji, przesiedleń i ich bieżących konsekwencji społecznych. Wśród gości była nasza kierowniczka, Karolina. Dołączyła do prof. Maren Röger z Uniwersytetu w Lipsku i dziennikarki Nancy Waldmann podczas emocjonującej dyskusji, którą moderowała Dominika Buczak, autorka „Całe piękno świata”, powieści poświęconej splotom historii polskich i niemieckich rodzin.
W dyskusji poruszano kwestię pamięci o wypędzeniach i przesiedleniach w społeczeństwie polskim i niemieckim, odnosząc się do mitów i faktów związanych z tym okresem. Dała ona głęboki wgląd w to, jak wydarzenia z przeszłości kształtują obecne stosunki polsko-niemieckie, trwające wysiłki na rzecz pojednania i zrozumienia tych historii oraz w jaki sposób są one instrumentalizowane w dyskursach populistycznych po obu stronach.
Nagranie ze spotkania można zobaczyć na profilu Facebook Big Book Cafe.
W najnowszym numerze czasopisma Historický časopis można znaleźć artykuł Michala Korhela pt. „Povojnová migrácia na Slovensku: perspektíva osídlencov a ich detí v Handlovej”.
Procesy migracyjne po II wojnie światowej wywarły ogromny wpływ na społeczeństwa w całej Europie. Odrodzona powojenna Czechosłowacja nie była wyjątkiem. Władze czechosłowackie wykorzystały migrację przymusową i dobrowolną jako narzędzie do osiągnięcia jednolitego narodowo społeczeństwa czeskiego i słowackiego. W porównaniu do wcześniejszych badań skupiających się na konsekwencjach migracji powojennych na ziemiach czeskich i w południowej Słowacji, obecne badania eksplorują społeczne aspekty procesów migracyjnych na przykładzie Handlovej – miasta górniczego położonego w środkowej Słowacji. Pierwotnie miasto w przeważającej mierze niemieckie, pod koniec II wojny światowej i w jej następstwie stało się miastem osadników. Za pomocą badań archiwalnych i wywiadów zbadano migracje po II wojnie światowej z perspektywy osadników i ich dzieci, powszechnie niedostatecznie reprezentowanych w istniejących badaniach. Kim byli osadnicy w Handlovej i jakie problemy napotkali w życiu codziennym po przybyciu?
Choć uważano ich za Słowaków, do Handlovej przybyli z różnych krajów, a co za tym idzie, z różnych środowisk kulturowych. Razem z częścią pierwotnej populacji stworzyli dość heterogeniczne społeczeństwo składające się z mniejszych społeczności opartych na kraju pochodzenia. Ta heterogeniczność znalazła odzwierciedlenie w codziennym życiu osadników w Handlovej i doprowadziła do napięć i konfliktów społecznych. Zostały one dodatkowo zintensyfikowane poprzez politykę władz państwowych, które zapewniały zróżnicowane wsparcie materialne osobom różnego pochodzenia. Z drugiej strony to powszechna profesja górnicza pomagała osadnikom nawiązywać kontakty społeczne i dostosowywać się do lokalnego środowiska społecznego.
Relacjonowanie historii to coś więcej niż tylko opisywanie przeszłości. Chodzi o budowanie mostów do teraźniejszości, odkrywanie czynników wpływających na współczesną tożsamość i badanie, w jaki sposób historia – i sposób, w jaki ją opowiadamy – kształtuje dzisiejsze społeczności zarówno w skali mikro, jak i makro. Jak zatem dziennikarze znajdują tematy, weryfikują wiedzę i tworzą treści, które trafiają w gust nie tylko pasjonatów historii? Jak wielkie narracje, w tym tworzone przez wiodące instytucje, wpływają na język historii w mediach? Jak narzędzia akademickie można wykorzystać poza środowiskiem akademickim i gdzie występują napięcia między środowiskiem akademickim a literaturą faktu?
Takie były tematy seminarium AI and History Reporting zorganizowanego przez Instytut Reportażu i Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Dwudziestu dziennikarzy z Polski i Niemiec zajmujących się reportażem historycznym, zarówno w mediach lokalnych, jak i mainstreamowych, miało okazję wziąć udział w anglojęzycznym seminarium dla dziennikarzy, które odbyło się w dniach 21–26 listopada 2024 r. w Poznaniu.
Karolina zaproponowała krótki warsztat pt. „How to approach German ghosts? Writing hauntologies”. Zaczęła od tego, jak zwykle myślimy o duchach, czyli jak o metaforze lub środku narracyjnym. Czy jednak można do nich podejść metodami etnograficznymi lub antropologicznymi? Podczas spotkania uczestnicy dowiedzieli się o widmontologii, alternatywnej ontologii, języku duchów i wspólnie zastanawiali się, jak może to wpłynąć na nasze praktyki pisarskie.
Karolina Ćwiek-Rogalska podczas prezentacji, zdjęcie: Tomasz Kaczor
Na początku grudnia cały nasz zespół miał okazję uczestniczyć w konferencji Memory and populism from the margins, która odbyła się w Pradze. Wydarzenie zostało zorganizowane w ramach projektu ERC Memory and Populism from Below (MEMPOP), kierowanego przez Johanę Wyss z Instytutu Etnologii Czeskiej Akademii Nauk. Uczestnicy z całej Europy i spoza niej zebrali się na sesjach w pięknej neorenesansowej Willi Lanna, będącej własnością Czeskiej Akademii Nauk.
Karina wygłosiła angażującą uczestników prezentację, aby dowiedzieć się, dlaczego i w jaki sposób mieszkańcy regionów Republiki Czeskiej po wysiedleniach są często postrzegani jako szczególnie podatni na populizm.
Karina Hoření podczas prezentacji, zdjęcie: Michal Korhel
Michal przyglądał się budowie lapidariów, miejsc gromadzenia i eksponowania historycznych kamiennych elementów architektury (m.in. fragmentów nagrobków cmentarnych), poświęconych byłym niemieckim mieszkańcom Pomorza Zachodniego, zastanawiając się, czy zjawisko to można uznać za modę.
Michal Korhel podczas prezentacji, zdjęcie: Karolina Ćwiek-Rogalska
Karolina z kolei podkreśliła, jak wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości mogą przenikać się z narracjami kolejnych pokoleń osadników na polskich „Ziemiach Odzyskanych”, mających korzenie rodzinne na Kresach Wschodnich. Magdalena natomiast pilnie notowała, szukała inspiracji i zastanawiała się, w jaki sposób te dyskusje mogłyby pomóc jej w badaniach skupionych na sacrum.
Karolina Ćwiek-Rogalska podczas prezentacji, zdjęcie: Michal Korhel
Nasz zespół dodatkowo wzmocnił udział Ewy Wróblewskiej-Trochimiuk z Instytutu Slawistyki PAN, w którym afiliowany jest nasz projekt. Prezentacja Ewy skupiała się na Belgradzie i oferowała wgląd w to, w jaki sposób strategie wizualne są wykorzystywane do promowania populistycznych narracji w Serbii. Byliśmy wdzięczni za obecność Ewy, ponieważ słuchanie różnorodnych perspektyw zawsze wzbogaca – zwłaszcza, że kwestie bałkańskie były powracającym tematem podczas całej konferencji.
Ewa Wróblewska-Trochimiuk podczas prezentacji, zdjęcie: Michal Korhel
Dyskusje naturalnie wykraczały poza sesje i trwały w przerwach. Choć Bałkany nie są może głównym obszarem naszych badań, całym sercem wspieramy Ewę i jej współpracowników w ich pracy.
Konferencja nie tylko zainspirowała do wnikliwej refleksji nad naturą populizmu i jego różnorodnymi przejawami, ale także dostarczyła cennych informacji na temat przemian obszarów powysiedleniowych po 1945 roku. Jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy być częścią tego wydarzenia i życzymy zespołowi projektowemu MEMPOP owocnych badań. Mamy nadzieję, że to dopiero początek naszej współpracy i nie ostatnia okazja do nawiązania kontaktu.
Regiony poprzesiedleniowe mogą być złożone i trudne do zdefiniowania, ponieważ często mają wiele interpretacji i narracji. Magdalena Bubík w swojej refleksji po wystawie „Rzeczy przysposobione” podkreśla wyzwanie, jakim jest opisanie „Ziem Odzyskanych”, porównując je do wyboru jednych drzwi spośród wielu. Sugeruje to, że specyfika tych terytoriów nie jest łatwa do uchwycenia.
Pod koniec listopada większość naszego zespołu spotkała się w Brnie, na zaproszenie lokalnego oddziału Instytutu Etnologii Czeskiej Akademii Nauk. Dzięki zaproszeniu Katedry Badań nad Pamięcią przedstawiliśmy jej członkom wstępne wyniki naszych badań. Karolina Ćwiek-Rogalska zaprezentowała ramy teoretyczne i metodologiczne badań. Karina Hoření przedstawiła swoje nowatorskie przemyślenia na temat pogranicza czesko-słowackiego w oparciu o dane pochodzące z jej badań etnograficznych i archiwalnych. Magdalena Bubík zaprezentowała kilka studiów przypadku ze swoich badań nad byłymi niemieckimi kościołami protestanckimi w północnych Czechach. Omawialiśmy nasze badania przez ponad dwie godziny i otrzymaliśmy cenne uwagi. Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie!
Nasza managerka i facylitatorka, Angelika Zanki, czerpiąc ze swojego doświadczenia w promowaniu działalności naukowej, przeprowadziła interaktywne spotkanie z doktorantami Szkoły Doktorskiej Anthropos. Spotkanie było platformą do wymiany wiedzy i burzy mózgów, skupiając się na skutecznych strategiach dla naukowców w zakresie promowania siebie i badań naukowych. Nacisk położono na to, co warto i czego nie warto prezentować w związku z autopromocją, a także na badanie różnych kanałów i podejść promocyjnych. Angelika wskazała także przykłady udanych praktyk i działań promocyjnych realizowanych w ramach grantu Spectral Recycling.
Osadnicy przybywający na tzw. Ziemie Odzyskane z innych części Polski lub z zagranicy po II wojnie światowej często przywozili ze sobą niewiele. Jednak wszyscy przywieźli ze sobą swoje historie rodzinne. Nasz partnerski projekt „Goleniowske Fotohistorie” ma na celu przywrócenie na światło dzienne tej pozornie zapomnianej części historii. Światło odgrywa kluczową rolę w projekcie, ponieważ współpracuje ze szklanymi negatywami, na których znajdują się fotografie pierwszych osadników powojennego Goleniowa, miasta na Pomorzu Zachodnim. Niektóre z nich to klasyczne portrety, inne zaś uwieczniają ważne momenty z ich codziennego życia, takie jak śluby, narodziny dzieci czy pierwsze komunie. Fotografował ich pierwszy powojenny fotograf miejski, Marian Dałkiewicz wraz z żoną Zofią.
Wykonywanie fotografii na różne sposoby. Fot. Michal Korhel
Jak napisała Karolina w swoim wpisie na blogu, fotografie osób, których imion nie znamy, mają charakter widmontologiczny i kojarzą się z wieloma pytaniami dotyczącymi występujących na nich osób. Projekt „Goleniowske Fotohistorie” stara się nie tylko zachować odnalezione negatywy dla przyszłych pokoleń, ale także próbuje odpowiedzieć na te pytania. W dniach 15-23 listopada, we współpracy z naszymi badaczami Karoliną i Michalem, zespół stojący za projektem „Goleniowskie Fotohistorie” zorganizował wystawę części fotografii pod tytułem „Historie przywiezione”. Pokazano zwiedzającym nie tylko same fotografie, ale także ich autorów, a po części także historie osób, które z czasem zostały na zdjęciach rozpoznane. Ponadto, jako jedni z pierwszych ukazali powojenną historię miasta z perspektywy osadników. Ważnym aspektem była mapa, na której zwiedzający mogli zaznaczyć, skąd ich rodziny przybyły do Goleniowa po II wojnie światowej.
Osoby odwiedzające wystawę zaznaczają, skąd do Goleniowa przybyły ich rodziny. Fot. Michal Korhel
W ramach otwarcia wystawy zwiedzający mieli okazję wykonać własne zdjęcia w technice stosowanej jeszcze w okresie powojennym. Program towarzyszący obejmował kilka prezentacji na temat samego projektu czy fotografii portretowej. Osoby ze zdjęć również miały okazję zabrać głos, opowiadając, jak powstawały zdjęcia i co pamiętają z tamtego czasu. W ostatniej części programu nasi badacze Karolina i Michal zaprezentowali swoje badania nad historią tzw. Ziem Odzyskanych na podstawie niemieckich obiektów, które odnaleźli w Goleniowie podczas prac terenowych.
Prezentacja dotycząca fotografii portretowej. Fot. Michal Korhel
Na początku listopada Karina Hoření została zaproszona przez dr Sally Anderson Boström do poprowadzenia wykładu na Uniwersytecie Technicznym w Libercu. Karina wykorzystała lokalizację wydziału w historycznej dzielnicy Liberca, aby oprowadzić studentów Katedry Anglistyki po miejscach, które bada. Swoje główne ustalenia zilustrowała przykładami willi libereckiego właściciela fabryki, Theodora Liebiega, która po wojnie została zamieniona na przedszkole, willi rodziny Goltz, w której mieściła się później tzw. Gwardia Rewolucyjna (Revoluční Gardy) oraz dawnej Staatsoberrealschule – obecnie szkoła Husova. Jesteśmy wdzięczni za możliwość zaprezentowania wyników naszych badań oraz dziękujemy studentom za zainteresowanie i inspirującą dyskusję.