Co krajobraz mówi nam o dawnych rodach szlacheckich, które miały zarówno polską, jak i niemiecką tożsamość? Tym razem nasza kierowniczka, Karolina Ćwiek-Rogalska, wcieliła się na chwilę w rolę przewodnika turystycznego i pomogła uczestnikom wycieczki rowerowej zorganizowanej przez Muzeum Ziemi Wałeckiej odsłonić wielowątkową historię pewnej rodziny.

Przez setki lat wiele wsi powiatu wałeckiego było podzielonych pomiędzy różne gałęzie skomplikowanego drzewa genealogicznego rodziny von der Goltz. Aby więc zobaczyć niektóre z ich majątków, 15 lipca Muzeum zorganizowało 30-kilometrową podróż. Dzięki pomysłowi Natalii Borek, była to fascynująca eksploracja zabytków związanych z rodziną von der Goltz.

zdjęcie: Michał Rogalski

Trasa obejmowała trzy przystanki – Kłębowiec (dawniej niemiecki Klausdorf), Karsibór (Keßburg) i Golce (Goltz), podczas których różni przewodnicy opowiadali o poszczególnych miejscach. Bogatą historią rodziny von der Goltz podzieliła się Karolina podczas eksploracji ruin zespołu pałacowego w Kłębowcu. Choć na teren ruin nie można wejść, można było zobaczyć dawne wejście do ogrodu, kaplicę ewangelicką i front pałacu, gdzie zachował się kartusz z herbem. W każdym punkcie grupa omawiała inny aspekt historii rodziny Goltzów, np. jej zaangażowanie w reformację i historie wpisane w jej herb. Karolina opowiadała także o zniszczeniach pałacu po wojnie.

Kolejnym punktem wycieczki był Karsibór, gdzie grupa miała okazję zwiedzić nowy kościół, w którym wykorzystano elementy starego, stojącego nieopodal, a ufundowanego przez rodzinę von der Goltz. Jest to dobry przykład splatania się dziedzictwa przedwojennego z nowym, w tym przypadku był to ołtarz kościelny. Ostatni przystanek w Golcach zakończył się na schodach kolejnej świątyni, remontowanego kościoła ze ścianami z muru pruskiego. Dodatkowo grupa została oprowadzona przez właściciela po młynie w Młyńskiej Dolinie, zapoznając się z historią tego miejsca i planami na przyszłość.

Zespół Spectral Recycling stara się nie tylko realizować naukowe aspekty naszego grantu, ale także angażować się w lokalne projekty i przybliżać lokalnym społecznościom fascynującą, często ukrytą historię dawnych niemieckich rzeczy pozostawionych po dawnych właścicielach. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli podzielić się z Państwem kolejnymi przykładami takiej współpracy.